13 cze 2014

Była sypialnia, jest pokój dziecinny :)

          Kupiliśmy wczoraj łóżeczko dla maleństwa! Tatuś poukładał "lego dla dorosłych" raz dwa, a frajda przy tym była taka, że zastanawiałam się, czy mu go w nocy nie zdemontować, żeby rano jeszcze raz mógł je poskładać ;P Dziś rano natomiast dotarła do nas mega paka z La Millou i po prostu zwariowałam z zachwytu :) Tak bym już chciała, żeby nasze dzieciątko było już tu z nami... <3
Długo miałam wrażenie, że nasza sypialnia jest jeszcze nie do końca urządzona, ale nie wiedziałam co tam jeszcze wstawić, żeby jej nie zagracić, a żeby było ładnie i przyjemnie. Teraz jest wprost idealnie :) Mam totalną frajdę z tego udziecinniania przestrzeni. Jak to się nazywa? Syndrom urządzania gniazda? Czy może po prostu infantylizacja, która wreszcie jest właściwie uargumentowana...




         Popołudniu zrobiliśmy z moim zespołem pierwszą próbę nowego materiału. Nie wiem czy swoje turbo doładowanie tłumaczyć wpływem muzyki, czy hormonami, ale cokolwiek na mnie działa, to działa i to bardzo dobrze :) Choć teraz już padam na pysk i chyba sama zasnę dziś jak bobas... 

       Jutro gramy koncert z HooDoo na Dniach Rudy Śląskiej, a w niedz. Bartek wybywa na kolejny koncert, a do mnie wpadną koleżanki. Ma być piękna pogoda, więc urządzimy sobie babskie popołudnie w ogródku. W pon. będę mieć w domu ekipę z DDTvn (emisja w śr.) więc muszę jeszcze jakoś dom ogarnąć, tylko nie wiem kiedy... Boże! Mam teraz tyle pomysłów i tyle planów! Z moją Anią z EmEm Szop'u jakoś się tak napędzamy nawzajem. A ja zebrałam odwagę, żeby zacząć realizować projekt, który od lat chodził mi po głowie. Jeszcze nic Wam nie zdradzę poza tym, że będzie on miał związek z najfajniejszymi ludźmi świata (czyt. z dziećmi :)), ale wiem, że to będzie coś wyjątkowego. 

Spokojnego wieczoru wszystkim... Ja się chyba walnę do łóżeczka z sowami LaMillou, bo przecież muszę przetestować, co czeka moje dziecko ;) Tylko muszę sprawdzić ile kg to Ikeowskie łóżeczko utrzyma i wykombinować, jak ja się tam wgramolę, bo zręcznościowo jest mi coraz bliżej do zawodnika sumo, aniżeli do baletnicy... 

      


11 komentarzy:

  1. Właśnie obejrzałam materiał ddtvn z Waszym udziałem. Bardzo serdecznie gratuluje. To jednak synek:))) My mamy termin na 27 września. Ja po cichutku marzyłam o córeczce, a też u nas synek będzie :). W ogóle teraz bardzo dużo chłopców sie rodzi, u mnie w rodzinie same małe urwisy.
    My jeszcze nic nie kupiliśmy dla maluszka, ale Wasza wyprawka jest imponująca. Ślicznie urządziliście kącik dla dzieciątka. Bardzo serdecznie pozdrawiam całą Waszą trójkę.
    Ps. Fajnego masz męża, widać ze bardzo się kochacie.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. No to mamy terminy baaaaardzo blisko siebie :) A jak się czujesz? Ja wczoraj oberwałam pierwszego takiego kopniaka, że w życiu bym się nie spodziewała, że może tak boleć. Ale już dziś jest ok :) Faktycznie, wszędzie chłopcy. Moja sąsiadka w ciąży też czeka na synka. Przypuszczam, że gdyby nas tv nie pogoniła, to też jeszcze nie miałabym nic poza ciuszkami, z których wyrosły maluchy od mojej siostry, kuzynki i koleżanek. Jeszcze mamy czas... Pozdrawiamy serdecznie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, ogólnie na samopoczucie nie mogę narzekać. Rzeczywiście kopniaki już czuję bardzo wyraźnie, boję się, że z czasem zaczną być bolesne. My długo staraliśmy się o dzieciątko, już jesteśmy ponad 3 lata po ślubie i kiedy już straciliśmy nadzieje, udało się. Teraz tylko modlę się żeby było zdrowe.To będzie niesamowite uczucie zobaczyć pierwszy raz swoje dziecko. Też muszę pomyśleć o szkole rodzenia, może jakoś słowo "poród" uda mi się wtedy bardziej "oswoić". Wciąż mi się wydaje, że to jakaś daleka przyszłość, abstrakcja, a przecież do września czas szybko zleci. Buziaki
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Czas po prostu zapierdziela! Ja czekałam na półmetek, a tu już 26 tydz. Ja myślę, że dopiero jak dzidziunie nasze już tu będą, to będziemy miały ten temat "oswojony" ;) Ale szkoła rodzenia, to nie tylko przygotowanie do porodu, ale również opieka nad niemowlęciem i wiele innych ważnych tematów. Taka grupa wsparcia emocjonalna i świetne źródło informacji. Polecam! :) Trzymajcie się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy mozesz napisać skąd pochodzi łóżko duże w sensie gdzie zostało kupione ? Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, to Ikea :) Ma zdejmowaną całą stronę, co myślę, że się przyda jak maluch będzie miał jakieś 2-3latka i materac będzie obniżony tak, że sam będzie mógł sobie wejść do łóżeczka i z niego wyjść. Wiem, że można znaleźć też łóżeczka z wyjmowanymi szczebelkami. Moja siostrzenica ma takie i świetnie się sprawdza :)

      Usuń
  6. Bardzo proszę o informację skąd lampa :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lampa jest rodzinną pamiątką. Wisiała w domu mojej Babci. Oryginalnie miała kolor ciemnego złota. Przemalowaliśmy ją na biało i wzbogaciłam ją o kilka kryształów :)

      Usuń
  7. Jest piękna, w moim pokoju też wisi kryształowy żyrandol Babci... Źle sprecyzowałam pytanie bo chodziło mi o nocną, która stoi na szafeczce :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję :) lampka nocna = podstawa z Flo, a abażur do niej to Ikea.

      Usuń