Ok! Do trzech razy sztuka! Nie wytłumaczę się tym, że byłam na krańcu świata jakim jest Japoniia, wcześniej żyłam tą podróżą marzeń, a później byczyłam się w Dubaju, aż wreszcie popełniłam z muzykami z HooDoo trasę z gwiazdą bluesa z Chicago Carlosem Johnsonem. Nie wytłumaczę się niczym, że mimo ostatniej deklaracji, że już nie będę zaniedbywać bloga, miałam jakiś komputero i blogo-wstręt poważny, którego nie byłam w stanie pokonać.
Ale mam coś, żeby Wam to wynagrodzić.... :)
Moja najnowsza, prosto z masteringu piosenka SISTERHOOD!!!!!!!!!!!!!!! :)
Mam nadzieję, że Wam się spodoba! Napisane w nerwach na facetów... ale to chyba same rozumiecie... No i historia Aminy myślę, że była jednak pierwszą i najważniejszą inspiracją.
Ps. Wielkie podziękowania dla Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa za sponsoring tego nagrania!