30 sie 2012

newborn


Witam na moim blogu :)
Zaczęło się pięknie - napisałam po długim namyśle sporo zdań na temat tego, dlaczego po kilkutygodniowych rozważaniach wreszcie zdecydowałam się założyć własnego bloga, po czym jednym nieudolnym ruchem skasowałam cały tekst. I to tuż przed jego publikacją!  Szlag by to trafił... Więc teraz już w skrócie - walczę ze swoim ego, a tym samym nie mogę przyznać, że to ono jest powodem, dla którego mam potrzebę samodzielnego kreowania informacji na swój temat. Ale mam kilka pasji, którymi chcę się dzielić z innymi, bo jestem istotą stadną, a natury się nie oszuka :)
Będę więc dla Ciebie, drogi czytelniku (zakładając pozytywną wersję zdarzeń, czyli że istniejesz) pisać o Molly, która z maleńkiego szczeniaczka staje się szalenie bystrym psiakiem, o moich handmade'owych kolczykach wykonywanych metodą soutache, o muzyce jaka mnie inspiruje i o tej którą tworzę z moim mężem, o podróżach i koncertach solowych i z najlepszym zespołem świata - HooDoo, codzienności i wielu niezwykłościach jakie się wydarzają dokoła mnie, a które naprawdę staram się zauważać i doceniać, bo na starość chcę czuć, że przeżyłam to wszystko na 100%. Pewnie coś o zakupach w lumpeksach, talent-showach czy intrygujących filmach i wyczynach kulinarnych mojego mężą też się tu znajdzie, więc jeśli masz ochotę mój domniemany czytelniku (w którego zaczynam na prawdę wierzyć) wejść w ten burdel razem ze mną i obserwować w jaką stronę zniesie nas wiatr, będzie mi bardzo miło. Może znajdziesz tu coś czego szukasz, a może nie. Niczego nie obiecuję...  W najgorszym wypadku wyjdzie mi z tego niezły materiał dla jakiejś pracy zaliczeniowej z psychologii klinicznej ;)

3 komentarze:

  1. Domniemany czytelnik zgłasza się.
    Jestem, więc może w najmniejszym stopniu, ale założenie powoli się spełnia.
    Ciekawi mnie, czy owe skasowanie tekstu przed pierwszą publikacją nie dało Ci Alicjo do myślenia, że to może znak? że to los próbuje powiedzieć >Nie rób tego< ??
    Nie twierdzę, że popełniasz błąd rozpoczynając publikację bloga, bo nie mam takiego prawa, aczkolwiek jest to pierwsze przemyślenie jakie dotarło by do mnie.

    Pozdrawiam Wilcza

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam Twój licznik odwiedzin strony (495) to się zastanowiłam, czy Ty czasami nie prowadzisz bloga od wczoraj? I TRAFIŁAM! :D

    Serdecznie witamy w blogosferze!!!

    PS. Będzie lepiej, jak wyłączysz weryfikację obrazkową w USTAWIENIACH KOMENTARZY - łatwiej wtedy dodać słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;)
    Dołączam i zapraszam!
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń