Strony

Strony

11 cze 2014

HooDoo acoustic 4 i chwila w Pszczynie


      W minioną sobotę pojechaliśmy z Pat, Barkiem i Łosiem wystąpiliśmy w akustycznym wokalno-gitarowym kwartecie jako reprezentacja naszego HooDoo Band'u :) Zagraliśmy w Parku Chorzowskim przed Dżemem, który koncertowo obchodził swoje 35-lecie. Zapraszam do posłuchania tutaj: YouTube - HooDoo acoustic 4 "Fire".



      Uwielbiam takie granie coraz bardziej, bo w takich oszczędnych instrumentalnie składach czuję większą uważność (moje ulubione słowo mojego nauczyciela jogi :)) każdego z muzyków. Lubię tę subtelność akustycznych piosenek. W kolejnych moich solowych koncertach zrobimy więc taki fragment, w którym zagramy ze dwie piosenki właśnie tak akustycznie, blisko i intymnie. Myślę, że to będzie fajny moment i odmiana od reszty utworów, które gramy w dużym składzie z dęciakami i prawdziwym przytupem :)

      Dwa dni spędziłam w Pszczynie. Rodzice zrobili mi imprezę urodzinową nr 2, a że była też moja siostra z córeczką, byłam w siódmym niebie :) O, taka już wielka jest moja Em :)



      Odwiedziłyśmy z Sistą oczywiście Pszczyński lumpeks i nakupiłam milion rzeczy dla maleństwa. Ceny zdecydowanie niższe niż w TKMaxx :P Co prawda, nie są to nowe rzeczy, ale znalazłam w świetnym stanie, śliczne bodziaki m.in. z Benettona i Gap'a, więc się ucieszyłam. Orzechy do prania i olejek z drzewa herbacianego do odkażania już czekają ;) Jeszcze tylko musimy zmienić pralkę na jakąś lepszą, żeby pranie było bardziej ekonomiczne, bo nasza pralka to już emerytka... Asia dała mi też sporo rzeczy od Amy, więc w komodzie maluszka robi się coraz ciaśniej :) Przyszły już do nas zamówione pieluszki wielorazowe, a teraz czekam na cały zestaw akcesoriów z LaMillou, na którego punkcie zwariowałam. Przepiękne kocyki, otulacze, pościel itd. Pochwalę się jak dotrą :)

      Uciekam, bo mam dziś pierwsze (w zasadzie to trzecie, ale na dwa poprzednie spotkania nie mogłam pójść) zajęcia w Szkole Rodzenia. Czuję się, jakbym szła na randkę... :P

     




5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście w second handach można znaleźć doskonałe rzeczy, ale najpierw to co jest trzeba odpowiednio przetrzepać:) Pozdrawiam i zdrówka życzę dla młodej mamy i maleństwa!

    Pozdrawiam,
    Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dooookłdanie tak :) Dzięki i my też pozdrawiamy! :)

      Usuń
  2. ;) Alicjo skąd u Ciebie tyle radości? czy zawsze taka byłas? czy to jest praca nad samą sobą? I gdzie można kupić Orzechy do prania i olejek z drzewa herbacianego ? Bo jednak w ubraniach z lumpeksu jest kupa chemii..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie hormony ;) Ja kupiłam ten olejek na targach Mother&Baby we Wro, ale w wielu sklepach internetowych jest dostępny. Poszukaj w sieci i na bank znajdziesz :)
      Pozdrawiam!!! :)

      Usuń
    2. orzechy do prania chowają się również w drogeriach a bywa, że i w ogólnospożywczych o dziwo - ja chętnie nimi opieram pościel... a ciuszki najpierw poddaję kwarantannie na balkonie, by ciut naturalnego aromatu załapały - jakoś tak mi się potem je milej wrzuca do naszej maciupciej pralki ;)

      Usuń