2 gru 2016

DOMOWE SPOSOBY NA ZDROWIE

Nie mam wiedzy medycznej i nie jestem dietetykiem. Ale jestem mamą, która modli się, żeby jej dziecko nie musiało zażywać antybiotyków i ratuje się domowymi, naturalnymi metodami.
Przez te dwa lata, odkąd Tymek jest z nami, wytworzył mi się już mały zestaw matki wojowniczki, której póki co efektywnie udaje się zwalczać przeziębienia. Więc gdy kilka dni temu moja przyjaciółka poprosiła mnie o spisanie moich patentów na domowe leczenie, zrobiłam to z przyjemnością. Postanowiłam do tej listy dodać również suplementy, których zaczęłam szukać po konsultacji z naszym pediatrą, a które stosujemy od wczoraj :P Byłam do tej pory przekonana, że Tymek, który ma rozbudowaną jak na dwulatka dietę, bogatą w warzywa i owoce, nie ma opcji, żeby miał braki w witaminach. Dwa razy w tygodniu robimy wspólnie sok z jarmużu, pietruszki i rozmaitych owoców. Poddałam się jednak namowom pediatry i w okresie jesienno-zimowym postanowiłam dodać mu kilka suplementów. Wybrałam takie, które poleciły mi koleżanki matki z naszej facebook'owej grupy "Jestem Mamą Karwan". To bardzo świadome i dociekliwe matki - czyli najlepsze źródło obiektywnej informacji :) Wierzę, że podawanie dalej takich "złotych myśli" ma sens, temu publikuję poniżej nasze domowe patenty na walkę z przeziębieniami: 

Przy katarze:
- Maść majerankową do noska - Aromactive lub roztopiony tłuszcz z gesi na klatkę piersiową i plecki (bardzo rozgrzewa i dziecko się wypoci w nocy) - Stopy na noc moczymy w gorącej wodzie z solą morską i w ciepłych skarpetach wskakujemy pod kołdrę - Inhalacje sodą oczyszczoną 4 razy dziennie - Odciaganie kataru katarkiem (wcześniej używałam fridy, ale to słabizna. Ten wynalazek podłącza się do odkurzacza i bez porównania, porządnie wyciąga katar z małego noska)
Dodatkowo przy przeziebieniach robię naturalne syropy: - Syrop z cebuli z miodem (do tego czasem dodaje zabek czosnku) - Syrop z buraka z miodem
Oba te syropy na noc chowam do lodówki i nadają się do picia przez jakieś 2, góra 3 dni. Po łyżeczce co kilka godzin.

Świetnie pomagają wychodzić z przeziębienia również:
- Napar z miodem, imbirem, cytryną i goździkami.
- Kasza jaglana z gruszką i cynamonem.
- Rosół :)

Suplementy:
- Witamina C - ja kupuję Vitacea za około 8zł i podaję ją Tymkowi codziennie. 10 kropelek rano dodaję do wody w miodem przygotowanej na wieczor poprzedniego dnia (do zimnej wody dotewam trochę ciepłej), a do tego odrobinę pyłku pszczelego. Tak jak miód, pyłek pszczeli też może uczulać, więc ostrożnie. My najchętniej używamy miodu nawłociowego, bo jest ponoć najlepszy pod względem właściwości, porównywalny z rozsławionym miodem manuka, ale czasem kupuję gryczany lub lipowy.
- Witamina D3 - wcześniej dawałam Tymkowi Vigantal, a teraz D-vitum - codziennie bierzemy dawkę zaleconą przez naszego pediatrę.
- Tran - od wczoraj mamy Mollers, który kosztuje jakieś 22zł. Nasz pediatra poleca podawać tran w okresie jesienno-zimowym, niezależnie od podawania dziecku wit D.
- preparat wielowitaminowy Solgar Kanguwity - na te witaminy się zdecydowałam. Wczoraj do nas dotarły i Tymek już z przyjemnością wykonał test smakowy. Pastylki do ssania kosztują około 50zł. Moje znajome mamuśki z forum polecają też Multi Star lub Flavon Kids. Ten pierwszy kosztuje około 200zł, a Flavon około 150zł.
- Solgar DHA - zapłaciłam 117zł i dopiero w domu doczytałam, że to żelki, od 4rż. Brawo ja ;)
Moje koleżanki matki polecają też dobre probiotyki takie jak Sanprobi lub Esencja Probiotyczna.
Podkreślam, że to nie tekst naukowy, a jedynie moje osobiste wybory, którymi dzielę się, bo zakładam, że może coś z tego komuś się przyda i też pomoże, tak jak u nas :) Jak macie jakieś własne sposoby na profilaktykę czy zwalczanie przeziębień, piszcie! :)
Na zdrowie! :)